Jedna myśl wywołuje w końcu wszystko [15.12-14.01.24]
↑ Liliana Zeic "Pole, w którym jestem zakopana", 2016, fotografia barwna, dokumentacja performance
artystki i artyści: Piotr Blajerski, Przemek Branas, Konrad Góra, Liliana Lewicka, Karina Marusińska, O.W.L. Kolektyw (Szymon Kobylarz, Natalia Kopytko, Marcin Sipora, Dominik Stanisławski, Bartek Węgrzyn), Liliana Zeic
kurator: Piotr Lisowski
współpraca: Karolina Jaworska
otwarcie 15.12 godzina 19:00
wystawa czynna do 14.01.2024
Nagle człowiek przenika architekturę świata i odkrywa uniwersalną ornamentykę przestrzeni, nic więcej. W minisytuacjach, w makroreprodukcjach – odkrywa, że zawsze był zgubiony. Z wiekiem myślenie staje się mechanizmem udręki skojarzeń. To żadna zasługa. Mówię „drzewo" i widzę olbrzymie lasy. Mówię „rzeka" i widzę wszystkie rzeki. Mówię „dom" i widzę morze domów wielu miast. A gdy mówię „śnieg", przed moimi oczyma pojawiają się oceany. Jedna myśl wywołuje w końcu wszystko. Najwyższa sztuka polega na tym, żeby myśleć zarówno w wielkiej, jak i małej skali, wciąż we wszystkich stosunkach wielkości równocześnie…
Thomas Bernhard
Wystawa Jedna myśl wywołuje w końcu wszystko dedykowana jest wrocławskiej artystce Lilianie Lewickiej (1932–1989). Jej twórczość pozostaje krótkim i zagadkowym epizodem, niezwykle intrygującym a zarazem mocno zapomnianym. Nie ma badań dotyczących jej twórczości, pozostają strzępy archiwum prac a sama artystka funkcjonuje przede wszystkim w sferze opowieści.
Wystawa ma charakter kuratorskiego śledztwa próbującego wydobyć i przybliżyć postać Liliany Lewickiej wskazując na dwa główne obszary aktywności i zainteresowań artystki. Pierwszy z nich dotyczy działań, zdefiniowanych w tamtym okresie przez Jerzego Ludwińskiego jako sztuka niemożliwa, a manifestowanych przez Lewicką w formie prac przestrzennych – instalacji, enviromentów, czy aktywności z obszaru sztuki ziemi. Drugi wynika z jej zainteresowań kategoriami performatwnymi w sztuce, wywodzącymi się z praktyk parateatralnych i zmierzających do aktywności happeningowej, której konsekwencją było podążenie w stronę medytacji i bezinteresownej samorealizacji twórczej.
Wystawa zbudowana wokół twórczości Liliany Lewickiej z jednej strony pozostaje rodzajem badań, próbujących odtworzyć zapomnianą osobowość artystyczną. Z drugiej strony jest ona specyficznym wielogłosem ukazującym panoramę nieoczywistych analogii i wniosków na podstawie strzępów oraz urywków dokumentujących aktywność wrocławskiej artystki.
Zaproszeni do projektu artystki i artyści, którzy nigdy nie spotkali Lewickiej, podążają za wspomnieniami, śladami czy poszlakami. Ich poszukiwania to nierzadko koincydencje, które w narracji wystawy stają się opowieścią o pamięci, przepływie i rozpadzie materii organicznej, potrzebie wyczulenia na bycie z naturą i bycie razem.
Tytuł wystawy zaczerpnięty jest z debiutanckiej powieści Thomasa Bernharda Mróz (1963). Narrator historii – student medycyny – udaje się z tajną misją polegającą na obserwacji samotnego, bliskiego obłąkania artysty, który po zniszczeniu całego swego malarskiego dorobku zaszył się na austriackiej prowincji. Relacje bohatera, przedstawione w formie dziennika, w konsekwencji stają się zapisem jego fascynacji malarzem skłonnym do melancholii i filozoficznej refleksji. Wystawa Jedna myśl wywołuje w końcu wszystko lawiruje więc między projektem próbującym zrekonstruować portret Lewickiej a opowieścią badającą obszar praktyk wyczulających uważność spojrzenia na to, co ukryte.
* * *
Liliana Lewicka w latach 1955–1960 studiowała na Wydziale Ceramiki w Państwowej Wyższej Szkole Sztuk Plastycznych we Wrocławiu. Na przełomie lat sześćdziesiątych i siedemdziesiątych XX wieku związana była z wrocławskim środowiskiem neoawangardowym. Uczestniczyła w takich wydarzeniach jak Sympozjum Artystów i Naukowców „Sztuka w zmieniającym się świecie" w Zakładach Azotowych w Puławach (1966), czy Dolnośląskich Plenerach Rzeźbiarskich w Bolesławcu (1971–1972). Realizowała instalacje przestrzenne i happeningi wywodzące się z praktyk parateatralnych. Była założycielką tzw. grupy happeningowej (1964).
Jej aktywność z tamtego czasu polegała na organizowaniu efektownych aranżacji w przestrzeni (sale teatralne w klubach studenckich, przemarsze uliczne). W późniejszym czasie swoje działania ograniczyła do kontaktu z grupą ściśle wybranych osób i rozważań nad metafizyką teatralnego kontaktu. Był to okres szczególnej, utajonej działalności w kręgu zaprzyjaźnionej „grupy happeningowej" skupiającej się na medytacji i dążeniu do bezinteresownej samorealizacji twórczej.
W 1972 roku w ramach spotkań Galerii „Pole Gry" w Bolesławcu, Lewicka zrealizowała wraz ze swoją grupą rodzaj statecznego, medytacyjnego spektaklu, najpierw w sali Ośrodka Kultury a potem w prywatnych mieszkaniach.
Lewicka była artystką o dalekim zasięgu swoich wizji, o czym świadczy wystawione jej w 1966 roku przez Jerzego Ludwińskiego (gdy ten pracował jako referent w Wydziale Kultury Rady Narodowej m. Wrocławia) urzędowe zaświadczenie, nadające artystce prawo zagospodarowania do celów artystycznych działki na księżycu.
Jej najbardziej znaną pracą jest realizacja z Sympozjum w Puławach, stanowiąca krytyczną polemikę z zaproponowanym przez organizatorów hasłem imprezy. Artystka w ramach swojego działania, zatytułowanego Miejsce do rozmyślań, stworzyła rodzaj instalacji ulokowanej w lesie otaczającym Zakłady Azotowe.
Było to miejsce, do którego trzeba było dojść wyznaczoną ścieżką. Już z oddali unosił się fetor rozkładającej się padliny. Na miejscu znajdowała się drewniana konstrukcja z nabitymi świńskimi i krowimi głowami pozyskanymi z rzeźni. Ulegały one naturalnemu rozkładowi. Po otaczających dzieło ścieżkach poruszali się motocykliści ubrani w białe, laboratoryjne kombinezony. Praca Lewickiej wnikała w problemy egzystencjalne, ale przede wszystkim przywoływała poczucie zagrożenia – obecność śmierci, której znakiem był również przemysł chemiczny.
Połowa lat sześćdziesiątych to moment, kiedy rodzą się ruchy ekologiczne i zaczynają być głoszone hasła na rzecz ochrony środowiska i racjonalnego korzystania z zasobów naturalnych. W tym kontekście zaproponowany przez artystkę dość radykalny gest można również rozpatrywać jako przeświadczenie o potrzebie ochrony środowiska biologicznego i ekologicznego. Instalacja Miejsce do rozmyślań jest przytaczana jako jedno z pierwszych działań o charakterze ekologicznym w Polsce.
Liliana Lewicka jest dziś artystką w zasadzie zapomnianą.
Prosimy nie odpowiadać na tę wiadomość. W celu kontaktu, prosimy, piszcie do nas na adres bwa@bwazg.pl
Galeria BWA | Al. Niepodległości 19 | 65-048 Zielona Góra | 0048 68 325 37 26 | www.bwazg.pl | bwa@bwazg.pl | fb.com/bwazielonagora
Godziny otwarcia | wtorek-sobota 12-19 | niedziela: 11-17 | poniedziałek: nieczynneGaleria BWA jest finansowana przez Urząd Miasta Zielona Góra
Jeśli nie chcesz otrzymywać materiałów promocyjnych od galerii BWA w Zielonej Górze możesz zrezygnować wysyłając pusty e-mail na adres rezygnacja@bwazg.pl
Administratorem Państwa danych osobowych jest Biuro Wystaw Artystycznych z siedzibą w Zielonej Górze, Al. Niepodległości 19. Administrator wyznaczył Inspektora Ochrony Danych, z którym można skontaktować się poprzez adres e-mail: rodo.bwa@gmail.com. Przetwarzanie danych następuje w celu prawnie uzasadnionego interesu, realizowanego przez Administratora na podstawie art. 6 ust. 1 lit. f RODO. Państwa dane osobowe będą przetwarzane przez okres niezbędny do realizacji celu dla jakich zostały zebrane, a po tym czasie przez okres w zakresie wymaganym przez przepisy powszechnie obowiązującego prawa. W każdej chwili mają Państwo prawo sprzeciwu wobec przetwarzania danych, prawo dostępu do danych, możliwość ich poprawienia oraz prawo ich usunięcia (prawo do bycia zapomnianym), wniesienia skargi do Prezesa UODO. Więcej informacji dot. przetwarzania danych osobowych, znajduje się na: http://bwazg.pl/polityka-prywatnosci
Komentarze
Prześlij komentarz